RadioNewsLetter - Wydanie 736
Drodzy czytelnicy, Kiedyś w Markomanii, do której zaprosił mnie Marek, rozmawiałam na żywo z Eagle-Eye Cherry. Sytuacja nie była wymarzona dla radia, bo on był w trakcie podróży na koncert, rozmawialiśmy przez telefon, więc aby wyeliminować ewentualne usterki techniczne powiedzieliśmy słuchaczom, że rozmowa będzie po angielsku i przetłumaczymy ją po zakończeniu. "What a mistake to make". Rozdzwoniły się telefony od oburzonych słuchaczy, że to jest Polska i tu się mówi po polsku. I ogólnie cała radość z fajnej rozmowy poszła wtedy w pioruny. Dlaczego o tym pisze? Bo postanowiłam zamieścić tekst Pat Bryson w oryginale. Wiem, że nie będziecie oburzeni, ale wolę się ubezpieczyć. Ci z Was, którzy jeżdżą na zagraniczne konferencje znają język i myślę, że z większą przyjemnością przeczytają refleksje Pat bez mojego tłumaczenia. Wiem, że tutaj... serdecznie pozdrawiam alina