RadioNewsLetter - Wydanie 459

Numer wysłany 2010-05-26

Drodzy czytelnicy, Napisał do mnie właściciel radia lokalnego, że w obecnej, powodziowej sytuacji w kraju "wychodzi na to, jak wielką siłą jest lokalne radio, bo to do nas ludzie się ze wszystkim zwracają". W następnym wydaniu RNL-a zapytamy nadawców z zalanych regionów, jaką rolę pełniły ich stacje i służyły lokalnej ludności, w tych tragicznych momentach. serdecznie pozdrawiam alina

Wizytówka: Jerzy Elvis Telesiński - Złote Przeboje

DJ, ale wole określenie prezenter – taka chyba naprawdę jest moja rola

Miłość do radia, jako zjawiska złożonego z wielu ciekawych elementów, żyła we mnie nieuświadomiona już od wczesnych lat. Od małego fascynowały mnie dźwięki i wokół nich orbitowałem – na przykład kończąc szkołę muzyczną w klasie akordeonu (zawsze mnie to bawi). Fanatycznie uwielbiałem słuchać bajek i słuchowisk. Zasypiałem przy radiu, ale również oparty głową – na radiu, które odciskało piętno nie tylko na policzku w postaci głośnikowej kratki, ale także w podświadomości.

Świat według njusrumu...

W oryginale tak nie było. Ale też nie wyglądało najlepiej. Na wystawie sklepowej ten krawat prezentował się pewnie jak dzieło pijanego malarza. Upstrzony kolorowymi maziami w technice stosowanej przez Penelope Cruz w allenowskim „Vicky Cristina Barcelona”. Mnóstwo odcieni żółci, słaby pomarańcz i jedno pociągnięcie zieleni. Do tego jasno brązowa koszula i garnitur a la sprana zieleń. Niby nic nie mogło już temu zaszkodzić. Ale właściciel stroju nie takie rzeczy na wybiegu widział - nakleił na krawat karmazynowo-białą szachownicę, symbol Sił Powietrznych RP.